Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Mordheim strona 02. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Mordheim strona 02. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 17 maja 2011

Nie budź giganta by D.Gitchel


Łowcy Nagród by No Name


Twoja banda tropi grupę wyjętych z poza prawa podążających w kierunku swojej kryjówki. Masz nadzieje że uda Ci się wrócić do swego mocodawcy by zebrać nagrodę za ich głowy. Niestety ich śladem podąża kolejna banda łowców nagród.


Łowca na wieży by Motor



Kryjówka Rynsztokowców by No Name


Glakhkisz, głupcze-głupcze, to nie są przedpola Aldorfu, mieliśmy zniszczyć artylerię bezwłosych małp – Crot zdzielił swojego podwładnego po łbie – szybko-szybko pokaż mi mapę . Glakhkisz puścił piżmo strachu i nerwowo przygryzł końcówkę swojego ogona – szefie-szefie o to ona mapa krainy człowieczyn, może nasi Klanbracia zdobyli już miasto. Dlaczego zawsze moi podwładni to tacy głupcy, a może ci niekompetentni idioci zostali mi przydzieleni przez jednego z moich wrogów w Skavenblight, aby mnie zdyskredytować przed Radą Trzynastu- pomyślał Crot przyglądając się mapie - ktoś srogo zapłaci za tą zdradę. Głupcze-głupcze trzymałeś ją do góry nogami – zatrute ostrze przeszyło serce Glakhisza – oto jaka kara spotyka zdrajców skaveńskiej sprawy – przemówił swoim najbardziej oratorskim głosem do reszty rynsztokowców Crot – a teraz za mną, żwawo-żwawo wyczuwam spaczeń w tamtym budynku.


 

poniedziałek, 16 maja 2011

Miecz w skale by No Name


Ostatnimi dniami pogłoski krążyły po Mordheim o dziwnym mieczu w skale zakłutym. Miecz wtopiony w skałę nie dał się za nic z niej wyjąć i zachodzono w głowę co z tym fantem począć. Podobno ten śmiałek, któremu uda się wyjąć ów miecz pokona samego Pana Cieni. 


Kto pod kim dołki kopie by Motor


- Przekopiemy się jeszcze kilka metrów i powinniśmy dotrzeć do ukrytej komnaty w piwnicy domu, który jest zaznaczony na mapie. Musimy być ostrożni, albowiem po uderzeniu meteorytu na powierzchni tego przeklętego miasta pojawiły się najróżniejsze okropności, które wylęgły się z najciemniejszych zakamarków Mordheim. Obawiam się czy u celu naszej misji nie czeka na nas jakaś niespodzianka - rzekł sędziwy górnik.
- Koniec marudzenia Roteku Rotkinssonie - odparł rudy krasnolud - cokolwiek będzie na nas czekało najpierw zakosztuje mojego kilofa. Dostaniemy się do skarbca jakem Berg Bergersson. Tfu! Bierzmy się do roboty.


Krzyk banshee by TC18


Krążą plotki, że niewyobrażalne bogactwa leżą w ruinach jednego z domów. Krążą także plotki, że skarbu pilnuje zły duch, którego krzyk zdolny jest doprowadzić cię do szaleństwa. Dwie rywalizujące bandy, przybyły by ukraść skarb. O ile zdołają...


Krwawe Łowy by TC22


Każda banda stanęła przed możliwością wynajęcia jednej z bardziej znanych Postaci Specjalnych w Mordheim. Nie jest jednak świadoma tego, iż jej nowy nabytek jest wplątany w zabójczą zabawę w "kotka i myszkę", a sama banda w całej tej rozgrywce jest jedynie pionkiem.

Krasnoludzki szaniec by Motor


Z Karak - Azul wyruszyło nas pięciu - ja, nasz dowódca szlachetny Thorwald Bergsson, Zabójca Trolli Jari, dwaj Gromowładni Lothar i Bernhard. Po drodze do naszej kompanii przyłączył się Niziołek Rondar.
Ósmego dnia pobytu w Mordheim rozbiliśmy obóz w starej tawernie. Dni mijały nam na eksploracji miasta, a nocami popijaliśmy dobre krasnoludzkie piwo i zajadaliśmy strawę przygotowaną przez Rondara.
Piętnastego dnia starliśmy się z grupą zwierzoludzi. Walczyliśmy dzielnie, nie pozostawiając przy życiu żadnej z tych ohydnych kreatur Chaosu, niestety swe życie w tej walce oddał Rondar.
Dwudziestego czwartego dnia trafiliśmy w sam środek walki zielonoskórej hordy z człeczynami po ich strojach zgaduję, że pochodzą z Ostlandu.
Jari wykrzykując imiona Grungiego i Grimnria rzucił się w wir walki wycinając sobie toporem drogę do Trolla przez bandę zielonych zgniłków, oddalając się tym samym od nas. Dzielny Thorwald poległ przybity włóczniami Orków do drzwi jednego z pobliskich domów, wcześniej udało mu się położyć trupem trzech spośród nich. Gdy wydawało się, że całe to szaleństwo zaczyna się kończyć, na Grungiego, te cholerne człeczyny chyba zwariowały, zaczęły do nas strzelać. Razem z Lotharem i Bernhardem schroniliśmy się za barykadą i odpieramy ich atak od dwóch godzin, nie wiem na jak długo wystarczy nam sił i amunicji...

Niech Grungi ma nas w opiece....
Z dziennika krasnoludzkiego inżyniera Snergiego Snoterssona.

 

Kocioł Tysiąca Osp by Motor


-Rogaty Szczurze, usłysz wołanie swoich wiernych dzieci – zaintonował modlitwę Najwyższy Kapłan Zaraz.Spaczeniowy proszek krążył w krwi Kapłana powodując, że jego ogon sztywniał w ekstazie. Kapłanie Skrule, kapłanie – jeden z Mnichów Zarazy przerwał inkantację – Zwierzoludzie, zwierzoludzie, zbliżają sie !!!  Co robić?Jest nas tylko piętnastu, a tych paskudnych wyznawców Chaosu o kozich łbach, aż trzech – zaskrzeczał Skrule, wyrywając swój umysł z przyjemnego otępienia  - zarządzam honorowy odwrót taktyczny do Pod-Imperium, wrócimy niebawem, Czarna Plaga powinna z nimi zrobić porządek.   


Gildia Złodziei by No Name


Dwustronny konflikt by Nazroth’TH


Nikodem wraz ze swymi towarzyszami przeszukiwał ruiny znajdujące się tuż  przy jednej z niegdyś najruchliwszych ulic Mordheim. Przez chwile wydawało mu się, jakby te czasy powróciły... ulica tętniła życiem. Kupcy wychwalający swe towary, tłumy ludzi przemierzające wzdłuż zabudowań... W pewnym momencie chłopak wyrwał się z zamyślenia, gdyż kątem oka ujrzał prawdziwe poruszenie w ruinach po przeciwnej stronie... gdy odwrócił głowę zobaczył jedynie kawałek płaszcza chowający się za ceglaną ścianę.
-Czy po drugiej stronie są nasi chłopcy - zapytał zdenerwowany.
- Też to zauważyłeś? Zachowujmy się jak gdyby nigdy nic... na mój znak pakuj w nich ile wlezie - powiedział Jakub, dowódca drużyny, naciągając cięciwę na swoją kuszę.
Nim zdążył do końca wykonać tę czynność strzała lecąca z naprzeciwka przecięła ze świstem powietrze i ugodziła go mocno w ramię.
„Do broni najemnicy! Musimy skopać komuś porządnie dupsko...”


Dom szlachcica by No Name Treasure Hunters


... dla wielu nagroda za odnalezienie szlacheckiego synka była zbyt niska, innym się go nie udało odnaleźć a nagrodę chcieli dostać... więc splądrowali tatuśkowi chałupę... Niestety wieść rozeszła się szybko i już pojawili się chętni na łatwy łup...

Demoniczne opętanie by No Name


Cmentarz by No Name


Na cmentarzu w równym rzędzie,
cisza drzemie.

Burza Chaosu by No Name


Wśród ruin Mordheim szansa spotkania wrogich band jest bardzo duża. Niektórzy nie zwracają na siebie uwagi, inni nie przepuszczą okazji do dobrej bijatyki. Im więcej wrogów wyeliminujesz tym większy obszar do poszukiwań Wyrdstona. Lecz cóż to za dziwne chmury nagle pojawiły się nad miastem..?               


niedziela, 15 maja 2011

Bugman’s Ale by Motor

  
Jari otarł pot i brud z czoła. Nie mógł uwierzyć jakie go spotkało szczęście. Dziś stoczył pojedynek swojego życia, wysłał do piachu Trolla, a teraz stał przed wejściem do Browaru Bugmana.Zaiste, jego krewniacy musieli pędzić tu jego ulubione Ale. Zarzucił dwuręczny topór na plecy i rześkim krokiem udał się w kierunku otwartych drzwi, nad którymi łopotała tabliczka, na której widniał herb Jozefa Bugmana.


Bomby dymne Klanu Eshin by Motor


sobota, 14 maja 2011

Bestie z Piekielnej Skały by Motor



Hyc Hyc by Motor


"Te Eshin niewiele lepsze-szybsze od klanbraci. Odwracają uwagę ludzików, by odsłonić ich słabości. Posłańcy nocy cicho-cicho zakradają się do domów ludzików, aby szpieg-zabijać.”
-Skreelin Thurtik, Szary Prorok

Wielka Biblioteka